Pamiętacie swoją pierwszą miłość? Swoje pierwsze zauroczenie? A pamiętacie takie najprawdziwsze uczucie, kiedy ze zdziwieniem odkryliście, że to właśnie jest miłość? Czym dla was jest miłość? Te pytania jak bumerang powracały kiedy czytałam najnowszą książkę Moniki Czugały “Irytujący przystojniak”. Historia Klary i Fabiana jest niezwykle emocjonalna, sensualna, niekiedy brutalna… a niekiedy boli dokładnie tak, jak wtedy kiedy niemożność cofnięcia wypowiedzianych słów i czynów rozdzierać może dusze i serce na miliony „nie do poskładania”. Monika Czugała zaskakuje w tej książce ponieważ skala emocji jest przeogromna, a bohaterowie, miejsca, sytuacje są w związku z tym wyjątkowo bliskie. Na pewno wiele osób będzie zaskoczonych jak bardzo ta książka różni się od debiutu, ale wierzę że wielu odnajdzie te emocje, które są schowane na dnie serca. Przekonajcie się zatem dlaczego ta książka tak chwyciła mnie za serce.
Klarę poznajemy w chwili kiedy traci pracę w Warszawie, a koleżanki z którymi dzieli wynajmowane mieszkanie pomagają jej wziąć się w garść. Lecz po nieudanych zmaganiach z rynkiem pracy, nie mając innego wyjścia wraca w rodzinne strony, do domu, w którym mieszkała w dzieciństwie i do wspomnień. Małe miasteczko, gdzie wszyscy się znają, a ona sama nie ma nikogo bliskiego, nie wydaje się przyjaznym miejscem. Klara jako młoda kobieta nie zamierza się poddać, choć powrót do rodzinnych stron mimo, że niechciany nie traktuje jako porażki. Młoda kobieta jest zdeterminowana, aby w Mgliwicach zamieszkać na swoich zasadach, nie zważając na wścibską sąsiadkę oraz plotki, które każdego dnia sprawiają jej tyle samo powodów do płaczu, jak i śmiechu. Jednak najtrudniejszą częścią w powrocie to uporanie się ze wspomnieniami z rodzinnego domu, przemocy i choroby alkoholowej rodziców. Odnawiając dom, sprzątając, naprawiając, malując mimochodem powracają wspomnienia. Mam wrażenie, że Klara wyjeżdżając do Warszawy na studia tak naprawde uciekała i do końca nie poradziła sobie z traumą z dzieciństwa. Klara jest zdeterminowana, aby udowodnić sobie i innym, że sama poradzi sobie ze wszystkim, jest ambitna, pracowita, ale… niesamowicie samotna, nieufna, choć nie stroni od przypadkowych znajomości i dobrej zabawy. Zaradność i spryt powoli pozwalają zorganizować się na nowo. Znalezienie pracy oraz szkolnych znajomości sprawia, że w pewnym momencie poczuła się swojsko. Jedną z osób, która sprawia jej najwięcej niespodzianek, i powodów do irytacji wraz z całą lawiną wspomnień to Fabian, nastoletnia miłość Klary. Fabian zaś postanawia wkroczyć bez pytania w życie Klary i już jako dorosły mężczyzna, mający w sobie dość dużo uroku i seksapilu skutecznie namiesza w jej życiu osobistym rozbudzając uczucie, którego usilnie nasza bohaterka starała się wyprzeć.

Osią całej powieści jest na nowo powoli rozpalane uczucie jakie jest między Klarą i Fabianem. Dziewczyna ma żal do chłopaka kiedy stała się obiektem kpin i plotek w szkole, poczuła się zdradzona i wykorzystana. Chłopak zaś ukrywał przed wszystkimi fakt, że naprawdę kochał Klarę. Początkowe żale i pretensje, sprzeczki ustępują budowaniu na nowo zaufania i poddaniu się prawdziwemu dojrzałemu uczuciu, a także pożądaniu. Historia tych dwojga to niesamowita sensualna opowieść z dużą dozą pikantnych scen umiejętnie wplecionych we wszelkie przeciwności jakie oboje napotykają na drodze do bycia razem. Przede wszystkim jednak to opowieść o zaufaniu do siebie i do drugiej osoby. Klara choć pozornie pewna siebie i potrafiąca znaleźć ripostę w każdej sytuacji, tak naprawdę jest osobą spragnioną prawdziwego uczucia, brakuje jej jednak tej pewności, która pozwala cieszyć się z obecności ukochanego. Fakt, że została zraniona powoduje, iż za każdym razem stara się kwestionować na nowo rozkwitające uczucie. Fabian jak i jego “szalona narzeczona” Karina niestety nie ułatwiają jej podjęcia ostatecznej decyzji. Zielono oki przystojniak nie rezygnuje i za wszelką cenę stara się udowodnić prawdziwość swojego uczucia. Czytelnik otrzymuje zatem prawdziwy rollercoaster emocji, wydarzeń i uczuć.
“Irytujący przystojniak” to druga książka w dorobku Moniki Czugaly, która potwierdza, że wkroczenie do literackiego świata to nie był przypadek. Powieść porusza kilka motywów, które umiejętnie wplecione są w historię hate-love takie jak: przemoc domowa, alkoholizm, uzależnienia, przemoc seksualna, choroba psychiczna, ostracyzm społeczny. W tej prostej zdawałoby się historii Autorka zawarła wszystko to co może towarzyszyć uczuciom. Dzięki temu opowieść głównych bohaterów jest osadzona w rzeczywistości, z którą można się łatwo utożsamić lub wciągnąć tak by się w niej zatracić. Małe miasteczka mają swój urok, im mniejsza ilość osób w społeczności tym wiecej zależności. Pisarka doskonale uchwyciła atmosferę Mgliwic które jednocześnie były tłem i komedii i tragedii. Tu muszę powiedzieć, że poczucie humoru oraz przejaskrawienie niektórych sytuacji wywoływały u mnie salwy śmiechu, lub dreszcz jak z thrillera. “Irytujący przystojniak” to jedna z tych powieści, która w sposób bardzo plastyczny oddziaływuje na wyobraźnię. Opisy mimo że oszczędne są bardzo sugestywne, zarówno postacie główne jak drugo czy trzecioplanowe mają pełnokrwiste charaktery dopasowane do zawodu lub sposobu bycia. Nie da się przeoczyć wścibskiej starszej pani Wiśniewskiej, energicznej i pomysłowej barmanki Pauliny, nieobliczalnej Kariny, mrocznego, seksownego i niebezpiecznego Mikołaja. Ponadto opisy miasteczka sprawiają, że ja jako czytelnik poczułam swojską atmosferę. Mimo tego, że główna bohaterka nienawidziła swojego domu, sposób w jaki go remontowała spowodowało sprawiło, iż razem z nimi powoli rozgościłam się w Mgliwicach, przeżywając wszystko razem z Klarą bardzo osobiście.
„Wypuściłam z płuc dlugo wstrzymywane powietrze. Obróciłam się w jego ramionach i złożyłam mu na ustach delikatny pocałunek. Leżeliśmy tak przez jakiś czas w ciszy, która wcale nie była niezręczna i wpatrywaliśmy się w gwiazdy.
„Irytujący przystojniak” Monika Czugała wy. Plectrum
“Irytujący przystojniak” jako książka ma w sobie absolutnie wszystko co potrzeba, aby odprężyć się przy lekturze. Styl w jakim jest napisana powoduje, że historia zapada w pamięć, zwłaszcza zakończenie. Uwielbiam lekkość pióra Autorki oraz to w jaki sposób steruje emocjami wraz jednoczesnym panowaniem nad kolejnymi wydarzeniami. Bardzo przemyślana konstrukcja powieści sprawia iż nie mamy poczucia odrealnienia o jakie łatwo, kiedy opisana jest historia z motywem late-love. Oszczędne opisy działają na wyobraźnię dlatego opowieść Fabiana i Klary może przypomnieć o pierwszych porywach serca, randkach i… niepewności. Kiedy po raz pierwszy przeczytałam ją na platformie Wattpad wiedziałam, że powinna ukazać się w papierze z dwóch powodów. Po pierwsze opowieść powoduje emocjonalne uzależnienie i nie pozwala się odłożyć aż do przeczytania ostatniego zdania. Po drugie bohaterowie to młodzi ludzie o nietuzinkowych charakterach, a jednocześnie tacy swojscy, ma ochotę się wstąpić do nich na wino lub kawę.
“Irytujący przystojniak” jest na pewno historią która zapadnie w pamięć każdej miłośniczce dobrego romansu z wątkami obyczajowymi. Dla mnie osobiście Klara i Fabian to bohaterowie, przy których czułam, że jedna chwila może zamienić się w raj lub piekło, a wszystko to za sprawą miłości i zaufania. Jedno słowo za dużo wypowiedziane pod wpływem emocji … może zmienić nasze życie i to jak kochamy…
Dziękuję Monice Czugała za zaufanie oraz możliwość objęcia patronatem tej cudownej historii. Przepraszam, że ta patronacka recenzja jest tak późno i jednocześnie życzę dalszych sukcesów wydawniczych. Dziękuję również Wydawnictwu Plectrum i gratuluje wydania tak świetnej historii w tak pięknej szacie graficznej. A Wam życzę zaczytania się, polecam na przedłużenie lata.
tytuł: Irytujący przystojniak
autor Monika Czugała
wydawca Plectrum
2022