„El Diablo” Monika Czugała – Czy bohaterowie zaślepieni przez pożądanie są gotowi na prawdziwe uczucie?

Czy można ulec pożądaniu do granic rozsądku? Czy od fizycznej więzi można w sobie wykrzesać iskierkę uczuć? Czy wreszcie można zapomnieć o przeszłości? W debiucie „El Diablo” Monika Czugała oprowadza nas polskimi ścieżkami po hiszpańskim Madrycie. Bohaterowie znani z Wattpad tym razem prezentują się w finalnej papierowej wersji, spełniając długo oczekiwane marzenie Autorki, jak i fanów tej opowieści. Pokusy Hiszpanii znowu ożywiły moją wyobraźnię i zmysły. Jesteście ciekawi dlaczego?

Mój pierwszy patronat. „El Diablo”

Bohaterką powieści jest krnąbrna, pewna siebie i wygadana Lena Mazur, która od kilku lat pracuje jako agent nieruchomości. Trudno powiedzieć, czy lubi swoją pracę, ale będąc stuprocentową profesjonalistką serdecznie nie znosi swojego seksistowsko nastawionego szefa. Niemniej to od niego przyjmuje zlecenie które zburzy jej dotychczasowe skromnie poukładane życie. Sprzedając najdroższy apartament w swojej karierze poznaje milionera i słynnego prawnika Carlosa Pereza, który w dramatycznych okolicznościach staje się jej wybawicielem i kochankiem. Oboje miotając się między swoim piekielnym pożądaniem, a rzeczywistymi problemami próbują zrozumieć siebie i swoje odczucia względem drugiej osoby. Ta powieść to jednak nie jest romans – to czysty erotyk, odrobinę dark, choć w większości w stylu hate-love z duży dawką humoru i scen pełnych ognia. 

Nie ma co ukrywać ta książka, kręci się wokół jednego męskiego bohatera Carlosa Pereza. Fizycznie nie odbiega od ideału południowca: brunet, czarne oczy, czarne włosy, ciało godne bogów podobnie jak i jego ego. Pewnie niewiele czytelniczek polubi tego aroganta z milionami, ale mnie osobiście kupił niecodziennym wyznaniem miłosnym, dość nieoczekiwanym i nieco topornym, w stylu „jestem dla ciebie stworzony”. O tym kiedy i w jakich okolicznościach się ono pojawiło – nie zdradzę. Carlos oprócz przymiotów ciała jest inteligentny, co wykorzystuje bez skrupułów zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. Omotując Lenę wciąga ją w swój plan zemsty, który wymyka się spod kontroli, zagrażając jego najbliższym. Jego sposób bycia to mieszanka wybuchowego temperamentu, przyzwyczajenia do bezwzględnego posłuszeństwa, toksycznej nadopiekuńczości wraz z totalnym zagubieniem emocjonalnym w stosunku odra Leny. To sprawia, że niektóre zachowania są komicznie dziecięce, zupełnie nielicujące z pozycją czy wizerunkiem osoby publicznej. Dla mnie są dowodem na totalne zaślepienie do Leny, kiedy to pożądanie przejmuje stery rozsądku.

Lena zaś to temperamentna istota starająca się żyć po swojemu w obcym kraju, na swoich zasadach. Uparcie odpychająca możliwość zakochania się w Carlosie, ale ulegająca magii pożądania. To, co łączy tę dwójkę to czysta fizyczna więź, elektryzująca ich oboje. Mamy więc festiwal fajerwerków od kłótni, po wybuchy namiętności. To wszystko sprawia, że inteligentna Lena miota się między tym, co czuje, a tym czego instynktownie powinna unikać. Do tego dochodzi komediowy talent znajdowania mniejszych i większych kłopotów w pracy lub prywatnie. Nie winię bohaterów za rezerwę uczuciową. Oboje przeszli w swoim życiu wystarczająco,  aby fizycznością zastąpić prawdziwe uczucie. Mam też wrażenie, że dopiero teraz jako dorośli dojrzewają emocjonalnie ucząc się siebie nawzajem – błądzą, bywają dla siebie toksyczni, a jednocześnie podświadomie nie mogą bez siebie żyć. 

„Bardzo bałam się kogokolwiek pokochać.”

str.315 „El Diablo” Monika Czugała, wyd. Niegrzeczne Książki 2022

Na uwagę zasługują jeszcze dwie postacie – przyjaciółka Leny Zuza oraz Sofia, asystentka i bliska współpracownica Carlosa. Zuza to czysty chaos i niczym nieskrępowana towarzyszka życia. Razem są od lat i wspierają się w trudnych momentach od czasów szkolnych. Sofie, jako kobieta doświadcza znająca Carlosa najlepiej, staje się przewodniczką Leny do jego życia. Obie też uświadamiają obojgu jak są dla siebie ważni. 

Monika Czugała w swojej debiutanckiej powieści daje nam ciekawych bohaterów i nieszablonową historię w klimatach office. Pierwotnie historia była publikowana na platformie Wattpad, podobnie jak jej dalsze dwie części i zdobyła swoich fanów. W porównaniu do elektronicznej wersji „El Diablo” zyskał – tekst jest dopracowany i właściwie skorygowany. Powieść zschowała cechy powieści w odcinkach akcja płynie wartko,  a czytelnik nie ma okazji nudzić się. Dla mnie i dla tego gatunku to jest na plus. Nie ma tu zbędnych opisów,  a mimo to udało się Autorce przykuć uwagę czytelnika. Olbrzymią zaletą jest umiejętność przeplatania wątków sensacyjnych, erotycznych i komediowych. Fabuła dzięki temu zyskała na świeżości,  i to co w innych książkach jest schematem, tutaj zyskało nową farmę. Dodatkowo zabieg ten dał przestrzeń do właściwego zaprezentowania bohaterów drugo- i trzecioplanowych, w tym Marie oraz Corteza jako typowych czarnych charakterów. Nie chcę wam zdradzać fabuły, sami się przekonacie jak bardzo ciekawie Monika Czugała zaprezentowała bezwzględność, okrucieństwo czy opętanie na granicy pożądania i chęci mordu. Wątki przestępcze czy szaleństwo zostały przedstawiane bardzo subtelnie jako np. część procesu sądowego lub przeczucie zagrożenia, które nie jest bliżej sprecyzowane ,ale za to ujawnia się w pełni w finale. Sceny erotyczne jak przystało na gatunek są dopełnieniem historii Leny i Carlosa, opisane są odważnie, zmysłowo, da się wyczuć flow zwierzęcego pożądania nad uczuciem, przy pełnej akceptacji tego stanu rzeczy dla obojga głównych bohaterów.  Ani Carlos, ani Lena nie ukrywają przed sobą i są w pełni świadomi jak bardzo ulegli pożądaniu, które uzależnia ich od siebie. 

W „El Diablo” możemy poczuć zarówno gorący klimat madryckiego lata, jak i ponieść się fantastycznej historii. Powieść mocno erotyczna, niepozbawiona scen brutalnych czy wulgaryzmów, okraszona dużą dawką humoru zdecydowanie przeznaczona dla czytelnika 18+. Jeżeli ktoś szukał schematycznego pewniaka, przede wszystkim powinien dać się zaskoczyć. Książka idealna na sezon wiosenny, odprężająca miejscami zaskakująca i… bardzo zmysłowa. Mam nadzieję, że wydawnictwo Niegrzeczne Książki szybko wyda kolejne tomy, dla wielu zakończenie tej historii jest zaskakujące i nie godzi się pozostawienia czytelnika bez odpowiedzi „co dalej”. Polecam, zaczytajcie się.

Dziękuję za zaufanie, Autorce oraz Wydawnictwu, objęcia patronatem tej historii. 

Moniko, życzę Ci dalszych sukcesów, cudownie rozpoczęta przygoda wydawnicza – niechaj trwa. 

Wydawnictwu zaś gratuluję pozyskania tak utalentowanej i kreatywnej Autorki. Osobiście czekam na wieści o kontynuacji. 

Tytuł „El Diablo”

Wydawca Niegrzeczne Książki 

2022

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s